Zator w przewodzie pokarmowym?

ppx · Wysłany: Wto 19:40, 03 Mar 2009 Temat postu:

Na szczęście zwierzęta nie żyją tak bardzo przeszłością. Wesoly

Grunt, że żyje i sama może jeść/pić. Oby szybko się przyzwyczaiła. Wymiziaj ją od nas. Wesoly

agaciatko24 · Wysłany: Śro 18:31, 04 Mar 2009 Temat postu:

teraz będzie już na pewno tylko lepiej Mruga

Kaja10014 · Wysłany: Czw 14:15, 05 Mar 2009 Temat postu:

Wilcza · Wysłany: Czw 15:18, 05 Mar 2009 Temat postu:

Super! Tak się cieszę! Wesoly

"Je za trzech, pije za dwóch, w kołnierzu szaleje za dziesięciu"

To zdanie mnie rozwaliło! xD Dożo głasków dla Fatka! Niech się chłopak dobrze trzyma Wesoly

agaciatko24 · Wysłany: Pią 13:31, 06 Mar 2009 Temat postu:

Cieszę się, że z małym coraz lepiej Mruga

Kaja10014 · Wysłany: Pią 14:51, 06 Mar 2009 Temat postu:

Przed nami najgorsze dni, bo gojenie się nabierze tempa, mały już szaleje, obudził mnie dziś punkt piata bo miał kołnierz zamiast pod brodą na oczach XD
We wtorek zdjęcie szwów, Fato strasznie sie denerwuje, bo ja go musze karmic i antybiotyk, jak się rzuca. raz chciałam mu dac strzykawka leki, to sie przestraszył skoczył z łóżka (20cm) i kic do klatki, jeszcze kilka baranków i na plechy wypoczywa wariat kochany :loveu:

agaciatko24 · Wysłany: Sob 15:01, 07 Mar 2009 Temat postu:

a to mały łobuziak Wesoly

Kaja10014 · Wysłany: Sob 15:39, 07 Mar 2009 Temat postu:

Dziś obudził mnie o ósmej, bo go szwy swędziały i ruszał głową, jakby słuchał rocka: lewa, prawa, lewa, prawa... hihi

Kaja10014 · Wysłany: Pon 12:20, 09 Mar 2009 Temat postu:

http://www.krolikiigryzonie.fora.pl/galeria,14/sopelfato,3132.html
Zdjęcia po łapce, jutro zdjęcie szwów. DZiś dawałam mu antybiotyk (koszmar!) to mi uciekł, nie mogłam go dogonić takie robil zakręty Wesoly

Kaja10014 · Wysłany: Pią 11:26, 13 Mar 2009 Temat postu:

Już 3 dni po zdjęciu szwów, nie ma po nich żadnych śladów

Martwi mnie tylko to, że maluch panicznie się boi biegac po pokoju, tj. gdy postawilam go parę razy na dywanie podbiegł do klatki i zaczał szarpać za szczeble żebu go wpuscic do środka Smutny

Czy ten uraz da się naprawić?
A jeżeli tak to jak?
Chciałabym, żeby znowu kical po domu, zwłaszcza, że sra już tylko na dywaniku ( miał na nim spać

)
Klatka metrowa jest tylko takim mieszkaniem, a ja bym chciala, zeby miał jeszcze podwórko, teraz mu się kojarzy wyjęcie z klatki z czyms strasznym, że zaraz pojedziemy do weta...

Wilcza · Wysłany: Pią 12:56, 13 Mar 2009 Temat postu:

Kaja daj mu trochę czasu, a jak go wypuszczasz to zostaw klatkę otwartą, żeby mały wiedział, że w razie zagrożenia może spokojnie do niej uciec. On daje rade do niej wskoczyć na 3 łapkach?

Kaja10014 · Wysłany: Pią 15:51, 13 Mar 2009 Temat postu:

Nie, wejscie jest bardzo wysoko, nawet chyba na czterech łapciach by nie wskoczył. Wejscie jest na wysokości jego uszu.
Gdyby miał nisko, to by mial otwartą.

ppx · Wysłany: Pią 17:43, 13 Mar 2009 Temat postu:

Powodzenia życzę. Mruga

Czarne Ucho · Wysłany: Pią 21:08, 13 Mar 2009 Temat postu:

Niko też nie miał ochoty na początku wychodzić, ale jak już wyszedł trudno go było nauczyć, żeby wracał ._.
Szybko się nauczy, jak mu klatka obrzydnie to zacznie zwiedzać świat ;3

gwiazdeka · Wysłany: Sob 19:26, 28 Mar 2009 Temat postu:

A wracając do zatoru przewodu pokarmowego. Może by tak ten sok z ananasa/ kiwi dawać profilaktycznie podczas linienia ??

*kiedy i jak długo linieją króliki ?

*czy często króliki na to chorują ?

Wilcza · Wysłany: Sob 19:56, 28 Mar 2009 Temat postu:

króliki linieją 4 razy w roku. Możesz przez ten czas podawac sok z ananasa lub z kiwi (świeżo wyciśnięty z owoców, nie z kartonu)

Alka

Amunka ma zator!!!

wczoraj AMunka ciezko oddychala,dusila się, wykrzywiala lepek, myslialam ze to zapalenia pluc.
byliśmy u weta... byla obsłuchiwana, w plucach nic nie bylo,sprawdzali przyczek,nosek i nic, wiec zrobili badanie krwi, z krwia wszytsko ok, wiec prześwietlenie i wiecie co sie okazalo... zator!!! amunka ma tak napuchniety zolądek i jelita ze zaczela ciezko oddychac, pluca ma az za mocno przepelnione tlenem od tego wszytskiego jej serduszko zmienilo polozenie, jej jelita i zoladek przestraly produkowac flore bakteryjna i jedzenie zaleglo jej w calym ukladzie pokarmowym, na dodatek amunka schudla o 300gram, dostala 3 zastrzyki i musze jej podawac papke do jedzenia bo ona nie chce jeść, jutro znowu na zastrzyki..
dzisiaj przezylam taki stres, chodze cala znerwicowana... szok... nikt nie sadzil ze to bedzie zator:/ a raczej jego wczesna faza..

zabir

Pisz na bierząco, co i jak.
Trzymam kciuki

Alka

co 2 godziny musze podawac jej papke, bo sama nie chce jesc, ciagle lezy...

ppx

O i Kicka chyba też przetkało. Znów ...
Tym razem kupiłam olej parafinowy, to to -- >

?
jak mu to dawać, najlepiej przez strzykawkę?

Zachowanie u niego jest ok, tyle, że w klatce ma tylko parę maluśkich kupeczek. ._.'