Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:48, 31 Lip 2010 Temat postu: Najgorsza właścicielka na swiecie - ja |
|
|
mam wielki problem. Polega on na tym ze po prostu zaniedbałam królika. Przez wiele dni nie miał co jeść, często pić, nie wypuszczałam go od prawie roku(?) ma on około półtora roku, ma brudno, bo ja po prostu bym zwymiotowała sprzątając u niego, robi to moj tata raz na miesiąc/ dwa. Niczego go nie nauczyłam, wszystkich gryzie, nie da się wyjąc i sam nie wychodzi z klatki. Chciałabym nie psuć mu reszty życia i zająć się nim należycie, wiem, byłam i nadal jestem głupią okropną gówniarą, często o niej zapominałam. Czy jest dla Kulki jeszcze jakaś nadzieja?? Co mogę zrobić??? Błagam pomóżcie, to dla mnie wielka sprawa ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
misiaczek1133
Użytkownik
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:40, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
dobrze że zrozumiałaś swój błąd i że chcesz to mu wynagrodzić . Stracił do ciebie zaufanie a więc musisz go przyzwyczaić lecz najpierw idź z nim do weterynarza nie wiadomo w jakim jest stanie ...
1 Karm go i dawaj mu pić
2 wypuszczaj go codziennie na co najmniej 5 godzin ,a najlepiej żebyś go wychowywała bezklatkowo
3 wymieniaj mu co dwa dni w klatce może jak zauważy że jest mu lepiej to da się choć pogłaskać
PS nie rozumie czemu go nie dałaś np do adopcji , czy ktoś ci go kupił w prezęcie czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabir
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz to odpowiedz sobie na pytanie, czy masz chęć, zapał i determinację, na tyle aby stworzyc królikowi dom na jaki zasługuje.
Z pewnością wiazać sie to bedzie z niemałymi kosztami, częstymi wizytami u weterynarza, sprzątania kup i wycierania zasikanej kuwety, która tak Cie obrzydza, podcieranie kuperka jak zapaskudzi sie cekotrofami ( a jest to mozliwe przy zmianie diety). Pewnie teraz też wymaga porządnego wymycia tych części ciałka, które Ciebie mogą odpychać.
Napiszę szczerze, nie wierzę aby królik miał u Ciebie dobrze i żebyś zadbała o niego tak jak on tego potrzebuje, bo jeżeli Ty masz odruch wymiotny przy sprzątaniu, to co będzie jak Cię osika? Uczucie ciepłego moczu na nogach nie nalezy do przyjemnych, a jak wyobraźnia zadziała nie tak jak powinna to już zupełnie przestaje być zabawnie.
Królik potrzebuje opieki niemal 24h/dobę, co znaczy że trzeba być sumiennym i wytrwałym.
Niechcę Cię zniechęcać, ale musisz wiedzieć jak wyglada opieka nad królikiem, dlatego odsyłam na stronę [link widoczny dla zalogowanych] przebrnij przez to co tam napisane, w miarę mozliwości szybko i odpowiedz na pytanie czy umiesz tak zająć sie królikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:12, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Już mnie nie raz osikał, i nie tylko, mnie obrzydza tylko ten smród po miesiącu bez sprzątania. Czy możecie mi napisać jak można wychowywać bezklatkowo?? Mam w pokoju drzwi harmonijkę, zepsutą i się do końca nie zamyka, do tego jeszcze mieszkam na 2 pietrze w domku 'jedno rodzinnym' na pierwszym mieszkają rodzice mojego ojca, którzy hm. są dla nas niezbyt mili. Królika pewnie by zabili gdyby uciekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabir
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:25, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zacznij od tego: [link widoczny dla zalogowanych]
Nasze króliki żyją bez klatkowo 24h/ na dobę. Ważne jest zabezpieczenie kabli, mebli i drzwi. Na dniach na stronie pojawi się artykuł o tym, w sumie może nawet i dzisiaj:)
Drzwi mozesz zabezpieczyć jakąś kratkąk harmonijka jest mało stabilna, a jak nie zamyka sie do końca to możesz sie spodziewać ucieczki.
Wychowanie bezklatkowe wiąże sie z bobkami w całym pokoju, zanim nie nauczysz korzystania z kuwety, więc codzienne sprzatanie kilka razy jest wliczone w to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Użytkownik
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo przykra historia
Moim zdaniem powinnaś się porządnie (!) zastanowić, czy na prawdę chcesz zmienić swoje podejście a w efekcie życie uszatka i czy nie jest to tylko chwilowy "zryw"? Jeśli masz nawet małe wątpliwości, to lepiej oddaj królika do adopcji - przygarnie go ktoś, kto będzie się nim opiekował z przyjemnością i da mu tyle miłości na ile zasługuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KróliCza MaNiaCzka
Użytkownik
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:56, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się,że dobrze postąpiłaś wchodząc tu ,to już jest pierwszy krok i dobrze że wiesz że byłaś okropną włascicielką ale teraz czeka na Ciebie sporo pracy,by odzyskać zaufanie uszatka.Wyobrażam sobie jak musiało śmierdzić mu w klatce,więc nie dziwie się dlaczego Cię to obrzydzało.Podejrzewam ,że masz trociny więc jest to jednym powodem który powodował że w klatce śmierdziało.Zamień go najlepiej na PINIO to taki żwirek który mogę Ci z czystym sumieniem polecić.Wstaw mu kuwete do klatki.Wtedy będziesz mogła nauczyć korzystania twojego uszatka korzystania z takiej kuwety.Jeest to bardzo praktyczna rzecz gdyż wtedy będziesz musiała zmieniać żwirek tylko w kuwecie .Oczywiście w klatce też będziesz musiała od czasu do czasu sprzątać ale rzadziej.Zapewniam ,że będzie o wiele więcej sprzątania i nie będzie tak śmierdziało.Jeżeli nie mogłabyś wychowywać go/jej bezklatkowo,wtedy warto pomyśleć o zagrodzie,jest to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie i taka zagródka zajmuje o wiele mniej miejsca.i wogóle będziesz miała mniej rzeczy do zabezpieczenia:)Zagródkę możesz bardzo fajnie urządzić;wkładając do niej rolki po papierze toaletowym jakieś tunele,kule smakule itpJeżeli chcesz zdobyć jego/jej zaufanie dobrym sposobem jest podawanie różnych warzyw albo smakołyków(nie żadnych dropsów ani ciasteczek)np rodzynki wtedy króliczek przyzwyczai się do twojego zapachu.Oczywiście musisz wprowadzać pomału wszystkie warzywa i owoce jeżeli nigdy wcześniej nie widział ich na oczy.Więcej poczytaj sobie na miniaturki bez tajemnic,jest tam bardzo dużo ciekawych informacjii:)Mam nadzieje że pomoglam
Ps.Napisz trochę więcej o króliczku ,np ile ma lat..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:24, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Królik ma kuwetę, i nie ma żwiru. Gdy probuje go wyciagnąć z klatki on mnie gryzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabir
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:42, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przez ten czas zdązył zdziczeć, nie dziw sie mu, w takich warunkach człowiek dziczeje, a co dopiero mały zwierzaczek, który teraz z każdej strony spodziewa sie że ktoś zrobi mu krzywdę.
Musisz uzbroić się w mnóstwo cierpliwości, pokazac uszakowi że chcesz dla niego dobrze, musi sie przekonać do Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:29, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jak mam to robić? Wyciągać go na siłe, czy jak? Próbuję się do niego zbliżyć, pogłaskać, ale on nie pozwala na to. Hm. Jakbyś mi napisał krok po kroku ja mam z nim postępować, proszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Użytkownik
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:41, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
najgorsza napisał: | Jak mam to robić? Wyciągać go na siłe, czy jak? Próbuję się do niego zbliżyć, pogłaskać, ale on nie pozwala na to. Hm. Jakbyś mi napisał krok po kroku ja mam z nim postępować, proszę... |
Wyciągnięcie na siłę spowoduje odwrotny skutek do zamierzonego - królik będzie się Ciebie jeszcze bardziej bał i coraz mniej ufał.
Niestety nie da się tego czasu, który zmarnowałaś, odrobić w jeden dzień. Musisz uzbroić się w cierpliwość i swoim zachowaniem udowadniać zwierzakowi, że z Twojej strony nic mu nie grozi.
Tak jak pisał ktoś wyżej - przekonuj go smakołykami, jest to najprostszy sposób na każde zwierze.
Przy wymienianiu wody, sypaniu mu jedzenia dawaj się obwąchiwać ale sama nie zbliżaj do niego ręki - musi podejść sam. Mów do niego spokojnym tonem, nigdy krzykiem.
Niestety będziesz musiała bardzo się starać, żeby królik Ci zaufał, ale nie jest to przecież niewykonalne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kinia dnia Śro 13:44, 04 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KróliCza MaNiaCzka
Użytkownik
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:06, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
jeżeli chcesz żeby wyszedł,możesz mu np. nasypać coś pysznego do miski dać mu powąchać i wystawić za klatkę,może wtedy króliczek wyskoczy z klatki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabir
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:26, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kinia najtrafniej napisała jak powinnaś się zachować, ja od siebie dodam, że pod żadnym pozorem nie wkładać ręki do klatki, jeżeli chcesz mu posprzatać, to rób to gdy królik wyskoczy z niej.
Klatka to jego dom, w którym "czuje się bezpiecznie", dlatego nie ingeruj, gdy on tam siedzi.
Ty obecnie zachowuj się jak byś go ignorowała, ale możesz np. poczytać w jego obecności, kszatać się po pokoju żeby mógł Cie obserwować, bez jakiś gwałtownych ruchów i głośnych odgłosów, niech królik sam wyjdzie z inicjatywą i ciekawoscią do Ciebie.
To on sam musi się przekonać o Twojej dobrej woli, a Ty swoim zachowaniem, bez natarczywosci, musisz mu w tym pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:19, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale on nie daje się przekonać, po prostu chowa się do kuwety i nie chce wyjść, jedzenie sypie mu do klatki, a nie miseczki. A chcę to zmienić. Niedawno wyjęłam go z klatki, choć strasznie warczał i wyszłam z nim na spacer, był mnie ciekaw ale jak tylko wrocilismy znow się bał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna^^
Użytkownik
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:44, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie na chama trzeba podejść do tego delikatnie.
Codziennie powinnaś powoli zbliżać się i delikatnie głaskać.
Najlepiej gdybyś mówiła miłym głosem do niego.
Pamiętam jak mój Puszek był na mnie obrażony także na mnie warczał.
Lecz powoli zbliżałam się do niego i się przyzwyczaił się.
A w sprawie tej że się brzydzisz to normalne lecz ktoś musi to posprzątać a ty jesteś
jego Panią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenna^^ dnia Wto 20:46, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ppx
Przyjaciel
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:33, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Co do samiczek - one często nie przepadają jak je się głaska po zadzie, najlepiej głaskać w okolicach główki i tak oswajać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabir
Użytkownik
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:12, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie oszukujmy się, to może potrwać bardzo długo, wiec nie nastawiaj się że zmienisz to przez miesiąc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
najgorsza
Użytkownik
Dołączył: 31 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:30, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę siebie. Chciała bym umrzeć, zapaść się pod ziemię. Mój królik zdechł, nie żyje. Wszystko przeze mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sugar plum fairy
Użytkownik
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:53, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
cóż. Jest tylko jedno pytania, czy od 31 lipca kiedy sobie zdałaś sprawę z zaniedbania królika, czy od tamtego czasu zrobiłaś cokolwiek żeby to naprawić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinia
Użytkownik
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:24, 27 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem ile masz lat, ale najwidoczniej nie dorosłaś do odpowiedzialności jaką jest posiadanie zwierzaka. Gdy byłam gówniarą dostałam królika i też nie umiałam (a po nieudanych próbach też nie chciałam) się nim zająć, w związku z czym trafił do znajomych, którzy mogli poświęcić mu więcej czasu i wyrozumienia i gdzie był o wiele szczęśliwszy. Szkoda, że i w Twoim przypadku tak się nie stało. Zwierzątko z pewnością nie zasłużyło na taki los, ale może będzie to dla Ciebie nauczka, że królik to nie zabawka, którą można rzucić w kąt.
Każdy popełnia błędny, najważniejsze żeby wyciągać z nich wnioski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|