Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:51, 22 Wrz 2008 Temat postu: [Psy]Psie prawa |
|
|
no coz..
zdarzylo sie nam cos nieprzyjemnego..
juz opowiadam
dzis bylam na spacerku z Flicka w parku niedaleko mojego bloku
rzucalam jej pileczke i gonilam sie z nia
pies byl spuszczony ze smyczy
nagle podbiegl maly York i zwinal nasza pileczke no to Flicka za nim!
a ten maly sczur sie tak wystarszyl ze zaczal kwiczec jak szalony
lece za Flicka zeby ja szybko zlapac ale pierwszy byl wlasciciel Yorka ktory podbiegl i.. UDERZYL MOJEGO PSA!
to bylo nie do pomyslenia!
i jescze morde na mnie drze [a ja na niego]
pogrozil mi straza miejska itp. ja mu tez [nie wazne czym xP]
rzecz w tym czy to nie jest jakies niezgodne z prawem?
mam wrazenei ze nei
nie mial prawa uderzyc nie swojego psa!
mialam ochote mu oddac!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:49, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie sądzę, czy uderzenie twojego psa za to, że pobiegł za innym bo prawdopodobnie chciał się bawić/odstraszyć go bo uważał to miejsce za "swój teren" jest zgodne z prawem. Niestety, ten właściciel musiał być mocno przewrażliwiony na punkcie swojego pupila.
Co do tych praw, jest pewne prawdopodobieństwo że się mylę o3o XD"
|
|
Powrót do góry |
|
|
ppx
Przyjaciel
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:25, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Pasowałoby na necie poszukać...
Jak jest zakaz wprowadzania psów bez smyczy, to tyczy to się każdego psa obojętnie jakiej wielkość.
Więc jak Ci na gg pisałam Dorota- nie masz co się przejmować tymi yorkami.
A nawet jeżeliby Flicka coś zrobiła temu yorkowi to i tak to by była "niska szkodliwość społeczna".
takie prawo...
Tak samo, jak myśliwy ma prawo strzelać do psów spuszczonych ze smyczy. -.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mel
Użytkownik
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:51, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety, ale w tym przypadku Ty i Twój piesek bylibyście na przegranej pozycji...
Ten facet nie znał Flicki, nie miał pojęcia co ona akurat zrobi, a że jest ona sporym psem wolał sam działać niż pozwolić ewentualnie psu na działanie. Jeżeli wychodzisz z takim psem w miejsce, gdzie może dojść do konfrontacji z innymi ludźmi/zwierzętami powinien być w kagańcu albo przynajmniej na smyczy. Bo są ludzie, którzy po prostu boją się psów i nawet jeżeli Twój piesek jest dobrze wychowany, to dla obcej osoby każdy jego ruch w jej stronę może być traktowany jako zagrożenie... jeżeli na prawdę wezwałby Straż Miejską moglibyście oboje dostać mandat A czy mógł uderzyć Twojego psa? Mógł, działał w obronie przed dużym psem. I to jest jego usprawiedliwienie nie do podważenia. Chociaż NIE POWINIEN, raczej powinien zabrać swojego psa, stanąć na drodze Flicce itd., ale ludzie nie ufają obcym psom i na pewno właściciel yorka był nieźle przerażony...
Cytat: | Art. 77 kodeksu wykroczeń (rozdział: wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu osób i mienia): Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł.
Uchwała Rady Miasta Częstochowy z dn. 17 kwietnia 1997 roku: Osoby utrzymujące zwierzęta domowe (psy, koty) zobowiązane są do: (...)
- zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczaniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku,
- wyprowadzania psa na smyczy, a psa agresywnego na smyczy i w kagańcu,
- zwolnienie psa ze smyczy dozwolone jest jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi i tylko wówczas, gdy posiadacz psa ma możliwość sprawowania nad nim bezpośredniej kontroli
- zwolnienie psa od stałego dozoru jest dozwolone wyłącznie w przypadku, gdy pies jest uwiązany lub znajduje się w pomieszczeniu zamkniętym albo na terenie należycie ogrodzonym (...). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mel dnia Czw 0:18, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilcza
Przyjaciel
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 2385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 7:56, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Najlepiej w miejscach publicznych trzymać psa na smyczy. Ja kiedyś szłam z moim bokserem (na smyczy) obok bloku i podleciał jakiś mały głupi kundel i się na niego rzucił! No to mój jazda złapał go w pysk potrząsnął i rzucił aż krew się polała (ale pies przeżył i nie było tragicznie). Facet do mnie z mordą że mnie do sądu poda, na to ja jemu że proszę bardzo chętnie się pośmieje bo mój pies był na smyczy a to pana pies podleciał i zaatakował mojego, a mój się tylko bronił, i że mam świadków bo dużo ludzi było na ulicy. Na to facet fuknął pomarudził i se poszedł. Takich przypadków miałam chyba ze 5. Najlepsze było to jak mój w kagańcu i na smyczy szedł obok nogi, znów podleciał jakiś kundel z zębami, na to mój nie mogąc się bronić bo miał kaganiec, położył się na nim i zaczął go dusić A skargę to ja mogłam wnieść na tego właściciela a nie on na mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:09, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
heh
fajnego mialas tego boksera Wilcza xD
czyli jak nastepnym razem bedzie do mnie leciala ta swinka morska mam ja pociagnac z kopa w celu ochrony swojego psa? tak?
dobrze zrozumialam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mel
Użytkownik
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:35, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie jeżeli będzie bez smyczy czy kagańca i uznasz, że Ci zagraża to możesz ją pociągnąć z kopa Tylko tak, żeby odstraszyć, bo jak coś jej złamiesz to może być problem, ale jak nic się jej nie stanie, a była bez kagańca/smyczy masz prawo się bronić
Chociaż zdecydowanie lepszym wyjściem jest odejść czy odciągnąć swojego psa i odwrót
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mel dnia Czw 13:36, 25 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilcza
Przyjaciel
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 2385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 19:11, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Następnym razem jak będe mieć psa i będę miała takie przypadki to nie odpuszcze i będę ludzi do sądu podawać, aż się naucza trzymać swoje pociechy na smyczy, wkurza mnie jak ktoś myśli że mały piesek to nic nie zrobi, a w prawie jest napisane że nieważne czy mały czy duży - każdy ma zęby i może ugryźć! Raz ze przegra w sadzie, a dwa ze bedzie musial zaplacic mandat w wysokosci 200 zł za wyprowadzanie psa bez smyczy w miejscach publicznych. Poza tym ci wszyscy napuszeni ludzie tylko zaczepki szukają a jak im sie zwróci uwage ze po psie nie sprzata to odrazu głowe spuszcza i ucieka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agaciatko24
Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:56, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem takie małe pieski są właśnie 'gorsze' od tych dużych
bynajmniej mi się wydaję, że częściej się mały na dużego rzuca niż na odwrót..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:37, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bo te male to takie wrednoty
im mniejszy tym gorszy xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mel
Użytkownik
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:24, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
a to to fakt
i bardzo zaczepne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciastko
Użytkownik
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:09, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To może ja, jako właścicielka małej "wredoty" wypowiem się w tym temacie .
Sądzę, że na tym forum siedzą miłośnicy różnych zwierzaków, tak? Rozumiem, że można nie lubić psów, czy kotów, ale nie można posuwać się do zrobienia krzywdy jakiemukolwiek zwierzakowi.
Ja nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kopnął mojego psa tylko dlatego, że ten podbiega do większego, żeby go np. powąchać.
Właściciel tego yorka musiał być na pewno bardzo zdenerwowany i przerażony, wystarczy, że owczarek przygniecie, czy popchnie takiego malucha łapą i już może zrobić mu krzywdę, a właściciel takiego yorka nie ma pojęcia jakie zamiary ma ten większy.
Ty powinnaś odwołać swojego psa, tamten właściciel tak samo i wtedy nie byłoby problemu.
Wnioskuję z Waszych wypowiedzi, że macie/mieliście głównie duże psy. Fajnie, że taki duży się obroni, ale mały nie i wyobraźcie sobie, że duże psy też atakują małe, chyba, że moja sucz ma wyjątkowego pecha, bo raz zdarzyło się, że bez powodu pies wielkości kaukaza złapał ją za grzbiet, bo inteligentny właściciel puścił go, jak bramy z dwóch stron były otwarte, a innym razem husky wyszedł sobie przez furtkę i wyskoczył z pyskiem do Tośki. W takich sytuacjach właściciel małego psa nie ma czasu na zastanawianie się w jaki sposób obronić swojego przyjaciela i działa pod wpływem danej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ppx
Przyjaciel
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:15, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
O, pamiętam też jak jakiś pies kiedyś chciał "zasmakować'' mojego królika...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:00, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ehhh..
jednak psie prawo jest gleboko w... powarzaniu..
bylam wczoraj z kumpela na spacerz nad zalewem no i tam jest spora przestrezn to puscilam Flicke..
nigdy byscie nie zgadli oc ten pies zrobil
znalazl slepe szczeniaki w trawie!!!!!
o dziwo Flicka nie chce ich pozabijac ze szczescia tylko mysli ze to jej dzieci
wczoraj do 23 je karmilam a przez noc byly z babcia
nie wim jak sie czuja itp.
karmimy je mlekiem rozcienczonnym z woda ze strzykawki
czy to dobrze?
blagam doradzcie co mam z nimi zrobic!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilcza
Przyjaciel
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 2385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 9:55, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
O matko. Dorota a moze oddaj je do schroniska? Jakie macie te schronisko w Krakowie? Takie ktore bedzie je ratowac czy takie co je uśpią?
Najlepiej kupic w lecznicy albo w sklepie specjalistyczne mleko dla szczęniąt i karmić co 2-3 godziny. Jak nie masz mleka takiego to znalazłam tez taki przepis jak samemu je zrobic:
- szklanka mleka kondensowanego tłustego lub mleka koziego,
- 100 ml wody przegotowanej (jeśli użyte jest mleko kozie to nie dodawać wody),
1 żołtko,
1 filiżanka tłustego jogurtu
Możesz do tego dodać kropelkę witamin takich dla niemowląt do nabycia w aptece.
Podawaj szczeniętom letnie około 6-8 razy na dobę. Gdy szczenięta się najedzą to powinnaś masować im brzuchy, tak by postąpiła ich matka - wylizałaby im brzuszki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilcza dnia Wto 9:56, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:02, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
odlizania mam dzieki bogu Flicke
ja do schroniska boje se oddac bo kiedys slyszalm ze nie zajmuja sie tymi szczeniakami bo za duzy klopot tlyko wypieprzaja do smietnika
ja je wykarmie..
jeden to juz sie tak rozbestwil ze sie z pudelka wyczolguje
EDIT:
moja babcia swego czasu znalazla kiedys takie noworodki kotkow i je wykarmila na mleku rozcienczonym woda
a z psami tez tak mozna?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dorota93nh dnia Wto 14:07, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilcza
Przyjaciel
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 2385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 14:03, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No to oby szczeniaczki przeżyły i były zdrowe i silne.
A dla Flicki za uratowanie medal!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota93nh
Użytkownik
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:08, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Flicka chyba nawet nie wie jak wiele dla nich zrobila
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ppx
Przyjaciel
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:09, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dorota masz zdjęcia? Jak podrosną, daj ogłoszenia, że małe szczeniaki szukają domu.
Brawa dla was.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agaciatko24
Użytkownik
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:58, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Powodzenia
Szczeniaki miały wielke szczęście, że na Ciebie i Flicke trafiły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|